Plotki głoszą, że szkodowość portfela produktu „pożyczka bezzwrotna” sięga 50%. W ten sposób nie da się prowadzić działalności bankowej. To się nie ma prawa opłacać. Przy takim udziale niespłacanych kredytów, obowiązkowe rezerwy gromadzone na straty z tytułu tych pożyczek obciążą bardzo mocno bilans banku i tym samym wyniki. Skoro w branży już się o tym mówi, to Leszek Czarnecki z pewnością zmarszczył czoło i zapewne szykuje jakieś rozwiązanie.

Noble Bank jako pomyłka rynkowa został połączony z Getin Bankiem. Ale nikt nie przyznał się, że to była pomyłka. Zatem tym razem pewnie jako kolejne genialne rozwiązanie, Idea Bank stanie się pionem klienta biznesowego po połączeniu z Getin Noble Bankiem? To byłby naturalny krok. Słaby bilans Idei utonie w wielokrotnie większym Getin Banku i nie będzie już tak dużym kłopotem i kolejny raz geniusz finansów ogłosi sukces biznesowy.

Trochę wybiegam z wróżbami w przyszłość ale obserwując konstrukcje produktów oferowanych przez bank oraz zasady ich przyznawania w początkowej fazie działalności, spodziewam się dość dużych kłopotów. Nie ma chyba drugiego banku na świecie, który przyznaje kredyt w oparciu o obietnicę, że się będzie go spłacać dla firm, które dopiero co powstały i mają nie do końca sprawdzony model biznesowy oraz ich właściciele podpiszą podetkniętą przez pracownika tabelkę zawierającą prognozy przychodów stworzone przez samych doradców wg. oczekiwań banku a nie możliwości przedsiębiorcy. Jeżeli plotki potwierdzą się choćby w części a wiele na to wskazuje (rozwiązanie umów z większością aktywnych firm pośredniczących w uzyskiwaniu kredytów pod pretekstem szkodliwości portfela ) to będzie to oznaczało całkowitą kompromitację dla działu ryzyka Idea Banku.

Przemysław Wiśniewski
doradcy.olsztyn.pl